Głuchołazy straciły szansę na ponad 79 milionów złotych na mieszkania po powodzi? Czy wszystko zrobiono na czas?

przez JW
Głuchołazy Urząd Miejski
Głuchołazy Urząd Miejski

Wrześniowa powódź z 2024 roku dotknęła wielu mieszkańców gminy Głuchołazy. Zalane mieszkania, zniszczone budynki i potrzeba szybkiej pomocy to była codzienność setek rodzin.

Wydawało się, że rządowy program bezzwrotnego wsparcia budownictwa z Funduszu Dopłat to ogromna szansa dla gminy. Do rozdysponowania było 500 milionów złotych, a finansowanie mogło pokryć nawet 100% kosztów inwestycji.

9 wniosków, 56 milionów i... 0 złotych

Gmina Głuchołazy złożyła w sumie 9 wniosków na łączną kwotę ok. 56 milionów złotych. Planowano budowę nowych bloków, remonty lokali zniszczonych przez powódź, adaptację pustostanów, a nawet zakup mieszkań.

  • Budowa 2 nowych budynków komunalnych przy ul. Grunwaldzkiej i Strzelców Bytomskich (razem 46 mieszkań),

  • Remont zamieszkałych i niezamieszkałych lokali dotkniętych powodzią,

  • Przebudowy w Gierałcicach, Konradowie i przy ul. Kraszewskiego,

  • Zakup mieszkań - lokali, w tym część wymagających remontu,

  • Adaptacja pustostanów - na mieszkania.

Choć projekty były przygotowane, a potrzeby ogromne, gmina nie otrzymała ani złotówki. Powód? Wszystkie wnioski wpłynęły dopiero 17 i 18 grudnia, czyli na samym końcu naboru, gdy środki były już praktycznie rozdysponowane.

GKTBS: kolejny wniosek, kolejna porażka

Niezależnie od gminy, własny wniosek złożyło również Głuchołaskie Komunalne Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Projekt zakładał budowę 36 mieszkań przy ul. Karłowicza. Koszt inwestycji: 23 459 250,79 złotych. Dokumenty trafiły do BGK 17 grudnia 2024 r.

Także ten wniosek nie został rozpatrzony. Powód identyczny: środki już się skończyły. W odpowiedzi prezes spółki tłumaczy, że wniosek był przygotowywany w warunkach dużego obciążenia po powodzi, a termin złożenia wynikał z konieczności uzgodnień dotyczących gruntu, koncepcji i kosztorysów.

Liczyła się kolejność. 

Jak potwierdził BGK, o przyznaniu środków decydowała kolejność wpływu wniosków. Pierwsze zgłoszenie dotarło już 11 października, a wszystkie dostępne fundusze rozdysponowano przed 31 grudnia 2024 r.. Wnioski Głuchołaz nie zdążyły zostać zakwalifikowane.

Co więcej, BGK przyznał, że jeśli inne gminy rezygnowały ze wsparcia, bank kwalifikował kolejne wnioski z listy

Czy wszystko zrobiono, jak należało?

Ani gmina, ani GKTBS nie odpowiedziały wprost na pytania o to, czy miały świadomość, że decyduje kolejność zgłoszeń, i jakie działania podjęto, by złożyć wniosek jak najwcześniej

Zarówno władze gminy, jak i spółka tłumaczą opóźnienia obowiązkami związanymi z usuwaniem skutków powodzi. 

I co dalej?

Czy pojawi się drugi nabór? Czy rząd uruchomi nowy program dla gmin, które nie zdążyły skorzystać z pierwszej puli? Czy Głuchołazy mają jeszcze jakąkolwiek szansę na odbudowę mieszkań dla poszkodowanych?

Wszystko zależy od determinacji władz gminy i spółki. Deklaracje o dalszym aplikowaniu o środki już padły. 

Bo choć powódź minęła, jej skutki wciąż są widoczne. A mieszkańcy wciąż czekają.