Czy burmistrzowi marzy się bezpośrednie połączenie kolejowe Głuchołazy–Wrocław?
- przez JW

Podczas rozmowy dziennikarza Nysa Info z burmistrzem Głuchołaz padło pytanie, czy marzy mu się bezpośrednie połączenie z Wrocławiem.
Odpowiedź była jednoznaczna: „Marzy się.” Obecnie funkcjonują zaledwie cztery połączenia kolejowe tygodniowo, wyłącznie w weekendy – to zdecydowanie za mało zarówno dla mieszkańców, jak i dla turystów.
Burmistrz wskazał, że w pierwszej kolejności należałoby uruchomić przystanek kolejowy przy stacji Głuchołazy Miasto na tzw. linii czeskiej – linii tranzytowej. Taki ruch mógłby znacznie ożywić miasto – dzięki przyjazdom Czechów i możliwości korzystania z czeskich połączeń kolejowych.
Codziennie kursują cztery pary pociągów (osiem składów): cztery w kierunku Ostrawy i cztery w kierunku Jesionika. Aktualnie, z powodu uszkodzeń torów po powodzi, pociągi dojeżdżają jedynie do Mikulovic, gdzie działa komunikacja zastępcza.
Docelowo jednak takie rozwiązanie zwiększyłoby atrakcyjność naszej gminy – podkreślił burmistrz – a połączenia z Wrocławiem są jak najbardziej potrzebne i oczekiwane.
🚉 Dodatkowo, jak zauważył burmistrz, obecnie najszybszy sposób dotarcia na stoki narciarskie z Wrocławia to właśnie trasa w stronę Czech – do Jesionika, a nieco dalej do Ramzovej.
Władze miasta podejmują działania, by Głuchołazy były lepiej skomunikowane, również z tzw. magistralą podsudecką, czyli linią kolejową Kędzierzyn–Kamieniec Ząbkowicki.
Czytaj też: Gmina Głuchołazy wspiera sport – ponad 429 tysięcy złotych dla klubów w 2025 roku
Zobacz też: 90 milionów złotych wsparcia w Głuchołazach – jak dzielono pomoc dla powodzian?
Zobacz również: Trwają prace przeciwpowodziowe w Jarnołtówku, Pokrzywnej i okolicach
Głuchołazy - portal miasta i gminy. Wiadomości i komentarze.