Robotnicy z Ziegenhals – życie między fabryką a naturą
- przez JW

Rozwój przemysłu w dawnych Głuchołazach (Ziegenhals) nieodłącznie wiązał się z życiem i codziennością pracowników fabryk.
Dzięki pracy Irmgard Franke z 1942 roku możemy przenieść się w czasie i zobaczyć, jak wyglądał dzień robotnika w mieście otoczonym lasami.
Ziegenhals, słynące z bogactwa drewna, przyciągało do pracy zarówno mieszkańców, jak i ludzi z okolicznych wiosek. Fabryki tętniły życiem, a syreny ogłaszały początek i koniec zmian. Jednak pomimo ciężkiej pracy, robotnicy z Ziegenhals nie tracili kontaktu z naturą i rodziną – ich małe ogródki, hodowla drobnych zwierząt i niedzielne wycieczki stanowiły ucieczkę od przemysłowego zgiełku.
Zapraszam do lektury fragmentu, który pokazuje życie robotników w Ziegenhals, ich wyzwania i sposób na zachowanie balansu między pracą a przyrodą.
Pracownik
Obecnie znaczną część ludności Ziegenhals stanowią robotnicy. Ponieważ okolice Ziegenhals obfitują w lasy, w fabrykach przetwarza się dużo drewna. Rozwijający się przemysł pochłonął coraz więcej ludzi. Dziś każdego ranka wielu mężczyzn i kobiet udaje się do pracy w fabrykach. W południe i wieczorem, gdy wycie syren ogłasza koniec pracy, z bram fabryk wychodzą tłumy ludzi.
Często można zobaczyć kobiety i dzieci, które przynoszą jedzenie swoim mężom i ojcom do fabryk. Jednak mieszkańców Ziegenhals nie wystarcza do pracy we wszystkich zakładach, dlatego codziennie przybywa wielu ludzi z okolicznych wiosek, pieszo lub na rowerach, by pracować w fabrykach.
Jednak pracownik z Ziegenhalsu nie zatraca się całkowicie w pracy w fabryce. Ludzie są szczęśliwi, gdy po pracy mogą odpocząć w małym ogródku. Często cała rodzina spędza tam czas. Robotnicy zazwyczaj hodują drobne zwierzęta, takie jak króliki, kury czy gołębie.
W niedzielę rodziny albo znów spędzają czas w ogrodzie, albo wybierają się na wycieczki. Często można zobaczyć całe rodziny w lesie. Obecnie spacerowicze chętnie wybierają się do sąsiednich Sudetów, szczególnie do Zuckmantel (Zlaté Hory). Oby pracownik zawsze pozostał tak związany z naturą i nigdy całkowicie nie zatracił się w pracy w fabryce.
Na obrzeżach miasta powstały systematycznie budowane osiedla robotnicze, w których ci robotnicy mogą mieszkać. Celem jest faktycznie wyprowadzenie ich z centrum miasta do własnego domku z małym ogródkiem. Tak więc widzimy kolonię „Eichwald” na wzgórzu nad miastem, a także kolonie „Kanerad-schaft” i „An der Braune”.
Czytaj też: Dawni mieszkańcy Głuchołaz – życie w harmonii z górami i tradycją
Zobacz też: Kupcy z Ziegenhals – między tradycją a nowoczesnym handlem
Zobacz również: Rolnicy z Ziegenhals – ostatnie ślady wiejskiego dziedzictwa w mieście
Nasza strona: glucholazy.eu
Głuchołazy - portal miasta i gminy. Wiadomości i komentarze.